autor: Gość » 24 sty 2014, o 09:34
A ja polecam białe złoto ! Jak przeczytałem o tym doborze biżuterii do dekoltu, zaraz mi się przypomniał kawał o fudze ( brzydki, nie będę opowiadać! ). Jeśli mógłbym coś doradzić, to raczej od strony technicznej. Najlepsza z białych metali jest platyna, ale ta jest bardzo droga ( patrz mój post o platynie ). Nie każda obrączka musi kosztować krocie. Jest to raczej efekt ekonomiczno-propagandowy ( płacimy za firmę ). Przykład: obrączka, którą kupiłem przez internet w Anglii kosztowała w przeliczeniu 294 zł za gram ( w przypadku wyrobów prostego kształtu, bez kamieni, inkrustacji i innych bajerów można w przybliżeniu przyjąć taki przelicznik ), z wysyłką. Jest to najniższa cena, jaką znam. Ale to była okazja. Trafiłem akurat taki rozmiar, styl i wagę jakie lubię i na jakie mnie stać. W sumie wyszło na to, że całkiem przyzwoita obrączka w rozmiarze 20, o szerokości 3 mm , grubości 1,7 mm i o wadze 6,5 g kosztowała 1917 zł. Przeglądając internetowe oferty firm z Polski i Europy stwierdzam, że przeważnie najniższa cena za gram wynosi około 350 zł. Tyle zapłacimy " u jubilera za rogiem ". Natomiast np. u Cartiera...ok. 1200 zł/g ! Jest różnica ?
Biorąc pod uwagę cenę dwóch obrączek ( damska i męska ) można w przybliżeniu przyjąć wagę pary obrączek platynowych na ok. 10 g. To daje ok. 3500 zł. To nie jest lipa! Każda obrączka sprzedawana w Polsce i większości krajów Europy musi być badana w urzędzie probierczym i otrzymuje stempel świadczący o zawartości metalu szlachetnego w stopie . Można to sprawdzić samemu wpisując choćby na googlach hasło: " cechy probiercze w Polsce ". Potem tylko lupa i patrzymy, co oni nam tam wypisali?
Niedawno spotkałem się z firmą: platynoweobraczki [wymoderowano, link to mało profesjonalnej strony, dodane zdjęcie]:
- obrączki
Nie znam jej, ale jeden internauta chwalił sobie jej usługi. Trzeba jednak mieć świadomość, że matematyki nie da się oszukać i za masę trzeba będzie zapłacić ( te 350 zł/g ). Tak więc wybierając obrączkę najtańszą musimy mieć świadomość, że kupujemy cienką blaszkę, o grubości poniżej 1 mm. Myślę, że najtańsza przyzwoita obrączka dla zapewnienia odpowiedniej trwałości musi mieć przynajmniej 1,2 mm grubości. Szerokość - kwestia gustu.
Jeśli mimo to szukasz czegoś tańszego, proponuję białe złoto. Istnieje mnóstwo stopów złota o najprzeróżniejszym składzie. Nie uwierzysz jakie metale dodaje się do złota w celu osiągnięcia określonego efektu , najczęściej koloru! Są to m.in. srebro, miedź, platyna, pallad, żelazo, tytan, cynk, nikiel i wiele innych! Dlatego w skrócie:
Zasadniczo są dwa rodzaje białego złota: palladowe i niklowe. Palladowe uważane jest za szlachetniejsze, ponieważ w jego składzie znajdują się wyłącznie metale szlachetne - pallad i złoto. To oznacza, że mamy święty spokój z alergią na nikiel, którego wszyscy się ( nie zawsze słusznie ) boją. To oznacza również święty spokój z rodowaniem. Stopy palladowe bowiem, ze względu na ładniejszy, biały kolor, nie wymagają rodowania dla poprawienia białości. Wadą stopów palladowych jest to, że są trochę miększe od niklowych i będą się szybciej rysować. Jakkolwiek uważam, że ma to niewielkie znaczenie, bo na dobrą sprawę, w tej kwestii wszystkie stopy jubilerskie są dość podobne. Tylko platyna wyróżnia się tym, że pomimo rysowania nie traci masy, więc de facto nie ściera się tak szybko jak inne metale.
Złoto niklowe zaś uważane jest za twardsze, a wię mniej rysuje się. Nierodowane ma , moim zdaniem całkiem ładny, szarożółtawy kolor, trochę podobny do tytanu. A roduje się je dlatego, że dla większości ludzi musi być naprawdę białe. Nikiel - jeśli ktoś ma alergię , lepiej sobie odpuścić, chociaż nie zawsze jest taki grożny, jak go malują.
Jeszcze jedna rada: kupujcie tylko złoto próby 585 ( 14 karatów ) lub wyższej. Popularne złoto 8- lub 9- karatowe jest niskiej jakości, czasem powoduje problemy skórne.
Miało być o naszyjniku, a rozpisałem się o obrączkach! Ale te informacje też mogą się przydać.
Pozdrawiam - Marcin
Aniciak pisze:Czy do ślubu modnie będzie założyć biżuterię z białego złota?
Oglądam zdjęcia ślubne koleżanek i widze, ze wszystkie maja łańcuszki, naszyjniki z normalnego złota, a partner rzucił mi propozycję złota białego - czy to będzie na dekolcie ładnie wyglądało, czy raczej pójść w klasykę?
Pytałam już w sumie naszych doradców ślubnych (konsultanci z uslug slubnych), ale całkiem słusznie powiedzieli, że najważniejsze w biżuterii do ślubu jest to, żeby była raczej delikatna i pasująca do kroju sukienki, a to czy jest ze złota białego czy normalnego, to już zalezy ode mnie (oczywiście jest w kropce, bo ja raczej niezdecydowana).
Jak wy uważacie?
A ja polecam białe złoto ! Jak przeczytałem o tym doborze biżuterii do dekoltu, zaraz mi się przypomniał kawał o fudze ( brzydki, nie będę opowiadać! ). Jeśli mógłbym coś doradzić, to raczej od strony technicznej. Najlepsza z białych metali jest platyna, ale ta jest bardzo droga ( patrz mój post o platynie ). Nie każda obrączka musi kosztować krocie. Jest to raczej efekt ekonomiczno-propagandowy ( płacimy za firmę ). Przykład: obrączka, którą kupiłem przez internet w Anglii kosztowała w przeliczeniu 294 zł za gram ( w przypadku wyrobów prostego kształtu, bez kamieni, inkrustacji i innych bajerów można w przybliżeniu przyjąć taki przelicznik ), z wysyłką. Jest to najniższa cena, jaką znam. Ale to była okazja. Trafiłem akurat taki rozmiar, styl i wagę jakie lubię i na jakie mnie stać. W sumie wyszło na to, że całkiem przyzwoita obrączka w rozmiarze 20, o szerokości 3 mm , grubości 1,7 mm i o wadze 6,5 g kosztowała 1917 zł. Przeglądając internetowe oferty firm z Polski i Europy stwierdzam, że przeważnie najniższa cena za gram wynosi około 350 zł. Tyle zapłacimy " u jubilera za rogiem ". Natomiast np. u Cartiera...ok. 1200 zł/g ! Jest różnica ?
Biorąc pod uwagę cenę dwóch obrączek ( damska i męska ) można w przybliżeniu przyjąć wagę pary obrączek platynowych na ok. 10 g. To daje ok. 3500 zł. To nie jest lipa! Każda obrączka sprzedawana w Polsce i większości krajów Europy musi być badana w urzędzie probierczym i otrzymuje stempel świadczący o zawartości metalu szlachetnego w stopie . Można to sprawdzić samemu wpisując choćby na googlach hasło: " cechy probiercze w Polsce ". Potem tylko lupa i patrzymy, co oni nam tam wypisali?
Niedawno spotkałem się z firmą: platynoweobraczki [wymoderowano, link to mało profesjonalnej strony, dodane zdjęcie]:
[attachment=0]obraczki-tytanowe.jpg[/attachment]
Nie znam jej, ale jeden internauta chwalił sobie jej usługi. Trzeba jednak mieć świadomość, że matematyki nie da się oszukać i za masę trzeba będzie zapłacić ( te 350 zł/g ). Tak więc wybierając obrączkę najtańszą musimy mieć świadomość, że kupujemy cienką blaszkę, o grubości poniżej 1 mm. Myślę, że najtańsza przyzwoita obrączka dla zapewnienia odpowiedniej trwałości musi mieć przynajmniej 1,2 mm grubości. Szerokość - kwestia gustu.
Jeśli mimo to szukasz czegoś tańszego, proponuję białe złoto. Istnieje mnóstwo stopów złota o najprzeróżniejszym składzie. Nie uwierzysz jakie metale dodaje się do złota w celu osiągnięcia określonego efektu , najczęściej koloru! Są to m.in. srebro, miedź, platyna, pallad, żelazo, tytan, cynk, nikiel i wiele innych! Dlatego w skrócie:
Zasadniczo są dwa rodzaje białego złota: palladowe i niklowe. Palladowe uważane jest za szlachetniejsze, ponieważ w jego składzie znajdują się wyłącznie metale szlachetne - pallad i złoto. To oznacza, że mamy święty spokój z alergią na nikiel, którego wszyscy się ( nie zawsze słusznie ) boją. To oznacza również święty spokój z rodowaniem. Stopy palladowe bowiem, ze względu na ładniejszy, biały kolor, nie wymagają rodowania dla poprawienia białości. Wadą stopów palladowych jest to, że są trochę miększe od niklowych i będą się szybciej rysować. Jakkolwiek uważam, że ma to niewielkie znaczenie, bo na dobrą sprawę, w tej kwestii wszystkie stopy jubilerskie są dość podobne. Tylko platyna wyróżnia się tym, że pomimo rysowania nie traci masy, więc de facto nie ściera się tak szybko jak inne metale.
Złoto niklowe zaś uważane jest za twardsze, a wię mniej rysuje się. Nierodowane ma , moim zdaniem całkiem ładny, szarożółtawy kolor, trochę podobny do tytanu. A roduje się je dlatego, że dla większości ludzi musi być naprawdę białe. Nikiel - jeśli ktoś ma alergię , lepiej sobie odpuścić, chociaż nie zawsze jest taki grożny, jak go malują.
Jeszcze jedna rada: kupujcie tylko złoto próby 585 ( 14 karatów ) lub wyższej. Popularne złoto 8- lub 9- karatowe jest niskiej jakości, czasem powoduje problemy skórne.
Miało być o naszyjniku, a rozpisałem się o obrączkach! Ale te informacje też mogą się przydać.
Pozdrawiam - Marcin
[quote="Aniciak"]Czy do ślubu modnie będzie założyć biżuterię z białego złota?
Oglądam zdjęcia ślubne koleżanek i widze, ze wszystkie maja łańcuszki, naszyjniki z normalnego złota, a partner rzucił mi propozycję złota białego - czy to będzie na dekolcie ładnie wyglądało, czy raczej pójść w klasykę?
Pytałam już w sumie naszych doradców ślubnych (konsultanci z uslug slubnych), ale całkiem słusznie powiedzieli, że najważniejsze w biżuterii do ślubu jest to, żeby była raczej delikatna i pasująca do kroju sukienki, a to czy jest ze złota białego czy normalnego, to już zalezy ode mnie (oczywiście jest w kropce, bo ja raczej niezdecydowana).
Jak wy uważacie?[/quote]